Mięśniaki macicy – czy to powód do niepokoju? Co robić?
Katarzyna Frąckowiak
Mięśniaki to problem, który według statystyk dotyka aż 40% kobiet po 50 roku życia. Dotyczy zazwyczaj pań w wieku dojrzałym, rzadko młodszych, u kobiet między 35 – 50 rokiem życia odsetek zdiagnozowanych kobiet wynosi 25 – 30%.
Czym są mięśniaki?
Są to łagodne guzy nowotworowe zlokalizowane w różnych częściach macicy. Choć zezłośliwiają się jedynie u mniej niż jednego procenta pacjentek, wymagają regularnej kontroli poprzez badania USG, by uniknąć sytuacji, w której guz złośliwy zostanie przypadkowo wzięty za mięśniaka. Warto tutaj podkreślić, że mięśniak to nie rak, a nowotwór. Rak to zawsze zmiana złośliwa, wywodząca się z tkanki nabłonkowej, natomiast nowotwór to każdy guz, torbiel czy pieprzyk – czyli zmiany o łagodnym charakterze, lub zmiana złośliwa, jednak w takich wypadkach wywodzi się ona z innych tkanek niż nabłonki. Dlatego możemy powiedzieć m.in. o nowotworze złośliwym kości, ale nie o raku kości. W języku codziennym nowotwór i rak to jednak często synonimy, dlatego pamięć o tym medycznym rozróżnieniu może pomóc w lepszym zrozumieniu diagnozy w trakcie rozmowy z lekarzem.
Co ciekawe, mięśniaki mogą występować również w innych częściach ciała, tam, gdzie mamy do czynienia z mięśniami gładkimi, np. w jelitach. Pojawiają się pojedynczo lub gromadnie, rosną albo do wnętrza macicy lub na jej zewnętrznej ścianie, czyli do jamy otrzewnej. Mogą wywoływać bóle brzucha lub obfitsze krwawienie w czasie menstruacji, prowadzące nawet do anemii. U niektórych kobiet wiążą się też z niepłodnością.
Na występowanie tych guzów wpływ mają geny, ale nie tylko. U kobiet otyłych ryzyko pojawienia się mięśniaków jest większe, ponieważ tkanka tłuszczowa produkuje estrogeny, a te z kolei sprzyjają rozrostowi mięśni gładkich. Nie wchłaniają się samoistnie, mogą jedynie zredukować swoją wielkość, na przykład w okresie menopauzy.
Niektóre kobiety sądzą, że posiadanie mięśniaków wiąże się nieuchronnie z usunięciem całej macicy. Tak nie musi być. Jest to jedno z możliwych działań lekarzy, jednak sięga się po nie w ostateczności. Amputacja trzonu macicy czy histerektomia to zabiegi, które w większości przypadków stosuje się wobec kobiet po okresie menopauzy. Bardzo często stosuje się odpowiednią farmakologię lub operacje laparoskopowe polegające na usunięciu samego guza. Samo zdiagnozowanie posiadania omawianych guzów nie oznacza też konieczności wycofania się z życia seksualnego. Zdarza się, że mięśniaki są odpowiedzialne za ból podczas współżycia, jednak jeśli taki objaw nie występuje, nie istnieją przeciwskazania do stosunku. Warto o tym aspekcie otwarcie porozmawiać z lekarzem, aby chwila zbliżenia nie wiązała się z lękiem o pogorszenie stanu zdrowia i późniejszego poczucia winy.
Ja jako kobieta
Sytuacja choroby często modyfikuje hierarchię naszych potrzeb i celów. Niejednokrotnie występowanie mięśniaków wiąże się z utratą możliwości posiadania dziecka. Dla wielu kobiet bycie matką jest bardzo istotnym elementem samorealizacji. W związku z tym niemożność zaspokojenia potrzeb macierzyńskich może wywołać różne trudności psychologiczne: utratę zainteresowania codziennymi zajęciami, depresję, napięte kontakty z rodziną, znajomymi, a przede wszystkim, z partnerem. Myśli o niepłodności mogą stać się uporczywe, powracać i skutecznie modyfikować nastrój. To z kolei rodzi problemy ze snem, zmiany apetytu, a nawet sięganie po alkohol czy inne używki. Niestety, pogrążenie w tego typu myślach nie sprzyja w kształtowaniu swojego życia na nowo, z chorobą jako nieuniknionym towarzyszem codzienności. Nasz umysł nie jest bowiem po to, żeby czynić nas szczęśliwymi, tylko po to, by zapewnić nam przetrwanie. Działając w ten sposób, spełnia swoje główne zadanie poprzez wyszukiwanie w otoczeniu różnych niebezpieczeństw oraz ostrzeganie nas przed nami. W sytuacji niepłodności myśli dotyczące zagrożeń mogą brzmieć: “Mąż mnie zostawi”, “Jestem bezwartościowa jako kobieta”, “W ogóle nie jestem już kobietą”. Innymi słowy, tworzone są skrajnie czarne scenariusze. Gdy nie potrafimy się do nich zdystansować, nie jesteśmy w stanie realizować naszych celów, nie czujemy się tak, jakbyśmy chcieli się czuć, przeżywamy wewnętrzne konflikty i negatywnie oddziałujemy na swoje zdrowie, choćby przez trwanie w przewlekłym stresie.
Nasilenie potrzeb emocjonalnych
Kobiety cierpiące z uwagi na mięśniaki charakteryzuje potrzeba silniejszego wsparcia społecznego niż w przypadku kobiet zdrowych lub tych, u których zdiagnozowano guzy jajników. Pacjentki z mięśniakami szukają pomocy, opieki, rady, pocieszenia. Potrzebują nie tylko czułości, ale też osoby, która będzie chciała wysłuchać historii ich cierpienia. Co ciekawe, badania pokazują, że kobiety z mięśniakami macicy częściej przejawiają zachowania konformistyczne, unikają konfliktów, a jednocześnie bardziej niż kobiety zdrowe reagują na przyjemne doznania zmysłowe oraz wyzwania intelektualne. Takie a nie inne potrzeby wynikają z tygla emocjonalnego, który przeżywają: niepokój, bezradność, osamotnienie, a czasem nawet rozpacz. Lęk, niepokój i bezradność to też najczęściej obserwowane przez personel medyczny uczucia u pacjentek przez zabiegiem operacyjnym. Szukanie wsparcia wśród bliskich, a także konieczność opowiadania o swojej historii to potrzeby, które pomagają kobietom radzić sobie z zaistniałą sytuacją. Zaspokojenie ich pozwala w znaczącym stopniu modyfikować postawy wobec choroby, sprzyja też procesowi leczenia i rehabilitacji. O ile odczuwanie wszystkich wyżej wymienionych emocji jest zjawiskiem zupełnie naturalnym, którego nie wolno hamować, poczucie bezradności u chorych niejednokrotnie wiedzie do wzmożonej podatności na sugestię, co nie zawsze musi służyć dobru i zdrowiu kobiet. Panie, u których wykryto mięśniaki nie tylko bardziej potrzebują opieki od innych, ale też same chętniej pomagają innym i ich pocieszają. Mają też wyraźnie rozwiniętą potrzebę stowarzyszania się z innymi.
Pomoc profesjonalna
Istotnym elementem pracy z kobietami, u których stwierdzono występowanie mięśniaków, jest nauka dystansu do czarnych scenariuszy produkowanych przez umysł. Te panie, które na skutek choroby stały się bezpłodne, są szczególnie narażone na pogrążenie w uporczywych myślach nasyconych lękiem o przyszłość oraz poczuciem bezwartościowości. Świadomość, że myśli te nie są rzeczywistością, nie są faktem i nie są nami, pomaga w wypracowaniu zdrowego podejścia do tych odrębnych od nas historii, jakie uparcie i niestrudzenie tworzy nasz umysł.
W sytuacji, gdy konieczne jest leczenie operacyjne, różnorodne oddziaływania psychologiczne pomagają w zmniejszeniu nasilenia nieprzyjemnych emocji, zwłaszcza lęku. Gdy ten się pojawia, pacjentki wiedzą, że jest to zupełnie naturalna reakcja ich układu nerwowego, że mają prawo się bać, a jednocześnie, że ów lęk nie może ich skrzywdzić, a co więcej, wkrótce przeminie. W tym celu stosuje się głównie techniki relaksacyjne, np. relaksację mięśni lub medytacje bezpiecznego miejsca. W procesie terapeutycznym istotną rolę odgrywa w tym przypadku nie tylko to, jakie techniki zostały zastosowane, ale też siła relacji z psychologiem. Uzyskiwane dzięki niej poczucie bezpieczeństwa i akceptacji w dużej mierze zaspokaja nasilone potrzeby emocjonalne pacjentek. Dodatkowym atutem jest możliwość opowiedzenia o swojej historii i swoich przeżyciach, co również sprzyja regulowaniu nastroju.
Wsparcie rodziny i bliskich
Niebagatelne znaczenie ma oczywiście pomoc uzyskiwana na co dzień od rodziny i przyjaciół. Osoby te, jeśli potrafią rozpoznawać emocjonalne potrzeby chorej kobiety i nie boją się pytać, czego ona potrzebuje, mogą przynieść ulgę w cierpieniu fizycznym i psychologicznym. Nieocenione jest obdarzanie zrozumieniem, wsparciem, opieką, a co najważniejsze – poświęcanie czasu. Czasu wypełnionego uważnością, aktywnym słuchaniem i pełną obecnością, zamiast włączonego telewizora i dzwoniącego telefonu w ręce. Co oczywiste, poprzez tego typu wsparcie nie znikną dolegliwości fizyczne, jednak można zapobiec powstaniu bądź nasileniu już istniejących zaburzeń związanych z lękiem i uczuciem bezradności.
Bibliografia:
- Gajewska, M., Panek, G. (2013). Nowotwory złośliwe macicy u kobiet leczonych z powodu mięśniaków metodą emobolizacji tętnic macicznych – opis trzech przypadków. Ginekologia Polska 03/2013, 229 – 233.
- Makara-Studzińska, M., Wdowiak, A. (2009) Psychologiczna sytuacja kobiety niepłodnej. W: M. Makara – Studzińska, G. Iwanowicz – Palus (red.) Psychologia w położnictwie i ginekologii, s. 145 – 147. Warszawa: Wydawnictwo Lekarskie PZWL.
- Pawłowska, B., Międlar, K., Biały – Międlar, K., Lekan, M., Fijałkowska, P., Landman, M. (2012). Nasilenie potrzeb emocjonalnych u kobiet z guzami jajnika i mięśniakami macicy. Current Problems of Psychiatry 2012, 13 (4), 268 – 273.